Prologi

rIgorMortis

MYsle że najwyższy czas zaczać prologi.
Aktualnie w przygotowaniu mam 2:
Gwardia/inkwizycja vs minichaos
Orkowie vs genokradzi i kult genokradów (to akurat wstępnie - jop! ciężkie jest życie orkowych piratów na hulkach!)

Będzie to seria paru potyczek powiązanych fabuła. Troche coś na kształt bitwy o makrage.

Hmm... Jeden problem że przydał by mi sie model, albo coś na kształt chociaż Adeptus Mechanicus co do pierwszej czesci.
No i pare elementów makiety o które już chyba poprostu sam zadbam.
W pierwszej czesci bede potrzebował niestety też mnóstwa gwardzistowych piechórów wiec prawdopodobnie piłi i szymp bedą potrzebni no ale co tam.

Wiec. Jakieś pomysły z tym AM? ja tteoretycznie jak bym mial z gieta greenstuffu mogl bym przerobic model i zrobic na predce serworamie. Ma ktoś odsprzedać?

PS. Prosze i przypominam kolejny i już chyba ostatni raz o wpis dotyczący rozpiski Szympa i Piłiego. Powoli trace cierpliwość. Ostatecznie olewamy i gramy sami.
No i arkadiuszu przydało by sie pacnąć flote choć nie powiem to akurat się nie pali jakoś straszliwie.
A mihu fajnie jakby ponazywał staatki

rIgorMortis

Fabuła:
Miejsce: Pas asteroidow, za planetą Saba, sektor Ypsylion-tetra
Na mostek Kapitana wchodzi, przygarbiony mek, na jego twarzy maaluje się pokorne zmieszanie gdy widzi jak kapitan zdziela ze swego pazura po glowie burszuja który nie w czas wypelnil jego rozkaz. Mek niepewnie odzywa się gdy jego twarz obmywa światło dziwacznych wirujących światełek, kontrolek i ekranów:
-Umm... Kap-tanie! ja ee...
-Czego? Nie fidzisz szem zajety praniem tego paszczuna londowego?
-Ee.. Jasne szefie ale widzisz, ten, tego, noo... Wyszliśmy z osnofy...
-Przecie widze! Sam dalem rozkaz!
-Aaa.. Niebij, ale ale... chodzi o to że mamy chyba małe uszkodzenie. Zabrakło nam soku! Ale szefie! Mam pomysl jak to ten no... Naprawic. Pacz tu na moje pikajonce ustrojstfo
Ork podniósł ręke i pokazal ekran na którym widnieje jakas masa zielonkawych punktów
-No i co to Meku? Móf po orkofemu albo ciem zdziele!
-No to statek. Wrak jakiś. Mogli byśmy zaszabrować go i wynieść ważniejsze ustrojstwa. Przy okazji nadał by sie na kostruuowanie nowego statku... Widzisz mam tu nawet plany jak go wykorzystac...
-Ha! Dobry bendzie do mojego ŁAAA! (tu orki podnoszą okrzyk) a jaki haczyk?
-No wlasnie... Widzisz? Ja mondry ork. Wyslalem zwiadowców.
-I?
-No nie odpowiadaja... Ale gadali coś o robakach.
-Dobra To przygotujcie dla mnie abordaż. Pójde z chłopakami i skopiemy tyłki robakom. A tobie mondralo i tak zdziele ale to potem. Bo nie mam czasu.

Misja: Przejąć statek

Strony konfliktu: Orkowie kontra Genokradzi.

Opcje: Gracz orkowy musi fabularnie wymyslic plan pozbycia sie Genokradow z okrętu a potem wprowadzic to w życie. (nie musze wspomniec ze musi to pozostawic statek bez wiekszego szwanku?)

Wpływ na pozniejsza rozgrywke: Orkowy statek flagowy zostanie naprawiony co wplynie na szybsze zalorzenie bazy pirackiej. Dodatkowo jesli statek przetrwa w pelni nie uszkodzony... A przynajmniej mniej niz bardziej to orkowie uzyskają Hulk do swej floty.

Mihu

5 oddziałów wypalaczy na czele których stoi Mój Herszt wraz z ekipą najdzielniejszych nobów + 3 odziały najskradniejszych kommando którzy będą wyrzucać w ważniejszych sektorach butle z najgorszymi z najgorszych grzybowych muchomorowych gazów. Cała ta ekipa będzie robiła jako eskorta dla mekka wraz z resztą choopaków by wyciułać drogę do systemów obronnych którymi się zajmię ów najcfańszy.
A groty zajmą się pułapkami na Genomyszy... (pułapki na niedźwiedzie) gdy jeszcze jakieś genokrady przeżyją to ich pech bo orkowie uwielbiają bitkę zawsze, wszędzie i z każdym. Twisted Evil

Czyli priorytet bitka, potem części.....

rIgorMortis

OK. To tak wstępnie. Kiedy Kafarku miał byś czas na bitwe w najbliższym czasie? (w sensie genokradziami, no chba e chcesz wsparcie zaimplantowanych ludzi to jeszcze mozna szympa albo piłiego w to wrąbać.)?

Imperator Kafarov I

Ciężko powiedzieć. Ten weekend mam zawalony, w następny są urodzinki szympa i znając życie nie będę za bardzo w formie by grać....
Jakby był jakiś termin wolny to pierwsi się o tym dowiecie, ale jak to mają być jakieś naprawdę małe potyczki to może być nawet weekend.

Co do genków - lepiej by było zwykłych IMO.